Dlaczego nie oglądam tzw. filmów ambitnych
Mija kolejny łikend i z mojej listy filmów tzw. kina ambitnego zostały strzępy. Znowu cały wieczór nic tylko strzelanki, zabili go i uciekł oraz efekty specjalne w dużych ilościach. Boleję nad sobą. Pociesza mnie fakt, że nie jestem odosobniona. W box office króluje „Jumanji”. Jak zwykle chciałoby się rzec. I znowu internety rozgrzewa dyskusja pt….