Ostatnim tematem z wątku malarskiego, który dział się w zeszłym tygodniu, będzie tekst o Williamie Morrisie jako prekursorze designu. Jest to jednocześnie tekst, który łączy się z następnym wątkiem czyli tekstami o tzw. sensie życia. Łączy się dlatego, że sens życia jest w pewien sposób również projektem, całkiem podobnym do projektowania mebli, tkanin czy przestrzeni. Kiedy mówię o tym, że sens życia jest projektem, to mam na myśli to, że moim zdaniem jest możliwe wymyślenie, zaplanowanie i wcielenie w życie sensu życia. W tym cyklu planuję napisać:
- Sens życia według Monty Pythona i nie będzie to recenzja filmu,
- Sens życia – łączność wątków,
- Sens życia – nadawanie wartości,
- Sens życia – poszukiwanie piękna,
- Książka „Tajemniczy ogród” – o pracy nad tworzeniem sensu – to właściwie będzie mashup recenzji i tekstu w rodzaju o naturze rzeczy. Spróbuję też trochę pobawić się formą.
O sensie życia będzie dlatego, że potrzebuję dla siebie samej, uporządkowania tego tematu i uczesania myśli. Jeżeli komuś się przyda – będę szczęśliwa, że na coś się przydałam, na tym łez padole.
Zdjęcie Kannan B