Recenzje, Relacje

Nowy temat ola mundo – Stany, Stany fajowa jazda

Ostatnio rozprężenie wakacyjne powodowało, że pisałam mniej, ale cóż wybaczę to sobie. W dodatku nie wyczerpałam z całą pewnością tematu, w obszarze którego się poruszałam. Porzucam jednak dżunglę bo mi się znudziła (cóż taka prawda) i zamierzam przenieść się w inne rejony. Tym razem będą to Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. W tym przypadku nawet nie będę się łudziła, że temat wyczerpię. Wbrew pozorom Stany Zjednoczone są bogate kulturowo. W tym wielonarodowym tyglu dzieje się dużo interesujących rzeczy. Zatem wybiorę sobie tylko fragment i celem moich podróży będzie głównie prowincja – małe miasteczka, autostrady przecinające rozległe przestrzenie, dzikie terytoria. Celowo pomijam kulturę miejską, bo nie mam nastroju na takie wycieczki, poza tym zbliża się jesień i pociąga mnie motyw drogi. Jak w piosence niejakiego Andrzeja Zauchy, świeć Panie nad jego duszą,:

Tak jak w Żurawiach, gdy jest jesień
Wprost do drogi serce rwie się
Na bezdroża niesie
Znaczy mus męski blues.

A czy jest lepsze miejsce żeby iść za takim bluesem niż Route 66?

Foto: https://www.flickr.com/photos/ejh/