Relacje

Jabłonka przetrwania

 

W moim ogrodzie rośnie niezwykłe drzewo. Jest to bardzo już stara jabłonka. Każdego roku rodzi bardzo czerwone, twarde i słodkie jabłka. Zazwyczaj w dużych ilościach. Dzieje się tak mimo wszystkich przeciwności losu z jakimi się spotykała. Jest to bowiem jabłonka, specjalistka od przetrwania.

Z opowieści wiem, bo jeszcze mnie wtedy nie było na świecie, że jabłonka na początku swojego istnienia była notorycznie obgryzana przez zające. Jednak nic sobie z tego nie robiła i trwała. Już wtedy można była ją uznać za niezwykle odporne drzewo, jednak dopiero za mojej kadencji pokazała na co ja stać. Był taki nieszczęsny rok, jakieś sześć lat temu, kiedy to późną wiosną przyszedł przymrozek. Uczynił mi wtedy w ogrodzie straszne spustoszenia. Nie przetrwały go najlepsze drzewa wiśni, padł mój ulubiony jesion, a drugi był na krawędzi, bo cały jeden bok miał kompletnie przemrożony. Mróz nie ominął także jabłonki. Trzeba ją było wyciąć, podobnie jak pozostałe martwe drzewa. Następnego roku na wiosnę okazało się, że jabłonka odbiła. Ze starego, wydawałoby się martwego już pnia, zaczęła rosnąć jedna gałąź. Wydawało się, że to niewiele, ale po dwóch latach, ku mojemu zdumieniu, gałąź zmieniła się w całkiem spory konar, który na jesieni zaowocował jabłkami. Potem konar rozrastał się coraz bardziej i bardziej i niestety nie wyczuliśmy momentu, w którym powinniśmy się drzewem odpowiednio zająć i jakoś go naprostować. Późniejsze konsultacje z ogrodnikiem niewiele dały i w końcu konar przewrócił się na ziemię pod swoim własnym ciężarem. Wydawało się, że już po jabłonce. Jednak nie. Drzewo, a właściwie jego jedna, rozrośnięta już do pokaźnych rozmiarów gałąź, postanowiła żyć sobie dalej w takich warunkach. Rośnie tak już trzeci sezon, każdego roku owocując. Nawet w tym, kiepskim roku, jako jedna z niewielu drzew ma owoce. Jabłonka się nie poddaje.

Patrzę na tę jabłonkę i jestem z niej dumna. Jak daje sobie radę mimo przeszkód, które się pojawiają. Wiem, że kiedyś, jak każdego, czas ją zwycięży, ale będzie można o niej powiedzieć, że walczyła dzielnie. Ta dama nie poddawała się łatwo i pokazywała klasę za każdym razem, gdy coś przyginało ją do ziemi. Myślę, że moja mała, stara jabłonka może stanowić inspirację. Dla nas wszystkich.