Jest na tej planecie miejsce, w którym projekty przyszłości realizowane są teraz. Dzięki naftowym pieniądzom, technika i ludzka wyobraźnia urealnia scenariusze SF. Tym miejscem są Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Masdar – samowystarczalne miasto
Projekt zakłada stworzenie na pustyni miasta, zamieszkałego przez około 50 tysięcy ludzi, które byłoby samowystarczalne. W pełni ekologiczne źródła energii – słońce i energia geotermalna mają zapewniać w pełni zaspokojenie potrzeb miasta. Cały transport ma odbywać się pod ziemią, z użyciem metra i samojezdnych taksówek. Wszystkie urządzenia i systemy w mieście sterowane będą z użyciem komputera, odpowiednie aplikacje dostosują każdą funkcję do potrzeb mieszkańców. Dodatkowo celem projektu jest zminimalizowanie emisji dwutlenku węgla oraz stworzenie inteligentnego systemu obiegu wody, który odzyskiwałby zasoby. Słowem techno, eko, luksus i najlepszy możliwy design. Prawdziwy kwiat pustyni.
Czy Masdar jest rozwiązaniem przyszłości?
Zaludnienie planety to obecnie powyżej 7 miliardów ludzi. Szacuje się, że liczba ludności do końca XXI w. może osiągnąć od 9 do 12 miliardów ludzi. Większość tych ludzi będzie żyła w miastach. Wydawałoby się, że przy wzrastającej gęstości zaludnienia przynajmniej niektóre z założeń projektu realizowanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich po prostu muszą zostać wykorzystane, inaczej funkcjonowanie w miastach może po prostu okazać się niemożliwe. Takim rozwiązaniem jest przede wszystkim przeniesienie większości komunikacji pod ziemię oraz system obiegu wody. W innym przypadku miasta po prostu mogą zadusić się i utknąć w gigantycznych korkach. Możliwe zatem, że żyjemy w przededniu rewolucji, która kompletnie zmieni oblicze dzisiejszych miast. Tą zmianę wymusi natura – to jest lawinowy wzrost ludzkiej populacji.
Trzeba pamiętać jednak, że rozwiązania Masdaru obliczone są na 50 tysięcy mieszkańców i 40 tysięcy ludzi dojeżdżających do pracy. Nie są w tej chwili zorientowane na populację miejską obejmującą na przykład 20 milionów ludzi. Możliwe zatem, że miasta przyszłości będą przypominały samowystarczalne maszyny sterowane komputerowo, nie będąc jednak ślicznymi, luksusowymi miastami na wzór Masdaru. Mogą raczej przypominać przyszłość z „Pozytronowego detektywa” Issak’a Asimova.
Wizja miasta Asimova
To wizja uwzględniająca wzrost populacji, który przewiduje współczesna demografia. Zamknięty system miejski, w którym ludzie żyją jak w gigantycznym ulu. Ma sterowane ścieżki komunikacyjne, system zaopatrzenia w substancje odżywcze, uzyskiwane głównie z plantacji drożdży, sztuczną wentylację. Z braku miejsca, prywatna łazienka zalicza się do dóbr luksusowych, a normą są wspólne jadalnie, w których posiłki są ściśle kontrolowane i wydzielane. Przede wszystkim zaś jest tam niesamowicie ciasno. To świat cierpiący na deficyt przestrzeni, z przyczyn oczywistych. Dzieci w nich wychowywane znają tylko sztuczne niebo i słońce – „Każde (miasto) było jakby jedną sklepioną jaskinią ze stali i betonu”. Są to miasta ściśle zaplanowane, z częścią administracyjną w centrum i produkcyjną na obrzeżach, z dzielnicami obejmującymi populację 100 tysięcy ludzi na stosunkowo niewielkim obszarze. U Asimova dobrze zorganizowane organizmy miast nie zdołały jednak wyeliminować rosnącego problemu przyrostu demograficznego.
Kierunek zmian
Do końca obecnego stulecia zmiany w wyglądzie i funkcjonowaniu miast niewątpliwie nastąpią. Dwie nakreślone przeze mnie wyżej wizje wyznaczają ich kierunki. Są to kierunki przeciwstawne. Cudowny Masdar – oaza luksusu i kolosalny Nowy Jork Asimov’a. Paradoks polega na tym, że te wizją mogą realizować się równocześnie. Osobiście uważam, że właśnie tak będzie. Biorąc pod uwagę fakt, że niedługo 1% ludzkiej populacji będzie posiadał 50% wszystkich zasobów, przy zwiększającej się wciąż liczbie ludności, wydaje mi się, że te, jakże różniące się od siebie miasta, będą żyć obok siebie.