Niedawno był 8 marca – Dzień Kobiet i miło było popatrzeć jak mężczyźni przemykają ulicami z bukietami kwiatów w dłoniach. Dodatkowo ola mundo jest w fazie kolorowej, a trudno znaleźć bardziej barwny temat niż kwiaty, dlatego dziś tekst o władcach ogrodów – kwiatach.
Po co roślinie kwiat?
Do XVII w. zgodnie z naukami Arystotelesa, który głosił neutralność płciową roślin, uważano, że kwiaty są jedynie ozdobą rośliny. Okazało się jednak, że przyroda nie produkuje ich tak sobie, lecz w celach rozrodczych. Kwiaty są bowiem organami roślin nasiennych, które zawierają elementy służące rozmnażaniu. Bardzo trafne jest symboliczne tłumaczenie aktu płciowego na przykładzie pszczółki i kwiatka. Odzwierciedla de facto proces zapładniania rośliny. Owady mają ogromne znaczenie dla zapylania. Einstain podobno twierdził, że bez pszczół pożyjemy ze cztery lata. Od współpracy tych małych, pracowitych zwierzątek i kwiatów zależy następne pokolenie roślin.
Wspaniałe barwy i zapachy kwiatów mają jasno określony cel – zwabić owady, które przeniosą dalej wytwarzany w pręcikach pyłek. Większość roślin jest obcopylna, czyli potrzebuje pyłku przyniesionego z innego kwiatu żeby wytworzyć owoc. Kolorowe szaty kwiatów mają de facto taką samą funkcję jak kreacje kobiet. Ich celem jest uwodzenie. Obie strony odnoszą z tego korzyści. Jednak niektóre kwiaty wodzą owady na pokuszenie, by wysłać je w ich ostatnią drogę.
Kwiaty mięsożerne
Należą do rzadkości w świecie kwiatów, ale zdarzają się. Do najbardziej znanych należy rosiczka czy dzbanecznik owłosiony. Jest też kapturnica, tłustosz, pływacz, heliamfora. Te urocze stworzenia mają kwiat skonstruowany w taki sposób żeby zamykał w sobie ofiarę lub utrudniał jej wydostanie się z pułapki. Potem we wnętrzu atrakcyjnego z pozoru okazu, owad jest powoli trawiony. Te niesamowite przystosowanie jest bardzo skuteczne. Najczęściej kwiaty używają zapachu nektaru, by zwabić ofiary. Rośliny mięsożerne to mistrzowie oszustwa.
Kwiaty o niepięknym zapachu
W świecie przyrody mamy do czynienia z różnymi gustami. Niektóre owady przyciągają inne zapachy niż woń nektaru. Bardziej atrakcyjny jest zapach padliny. Oczywiście są też rośliny, które odpowiadają na takie zapotrzebowanie. Potem, jak zwykle używają swoich gości przedmiotowo i wykorzystująco przenoszenia genów. Takim kwiatem jest na przykład dziwidło olbrzymie ( titan arum), które występuje w dżungli Sumatry. Kwiatostan (nie pojedynczy kwiat) ma prawie 3 metry wysokości i waży 75 kg.
Należy do nich także
raflezja – największy kwiat na ziemi
Rozmiary pojedynczego kwiatu to 80-100 cm średnicy, a waga 10 kg. Pachnie przepysznie gnijącą padliną Z tego powodu na swojej rodzinnej Sumatrze nazywana jest trupim kwiatem. Na szczęście kwitnie jedynie kilka dni raz na kilka lat.
Na przeciwnym biegunie znajduje się malutka
wolffia angusta – najmniejsza roślina kwiatowa na ziemi
Pochodzi z Australii i ma tylko 0, 6 mm długości, ale zwykle występuje masowo i na jednym metrze wody może znajdować się aż dwa miliony jej przedstawicieli. Wolffia nie ma na pewno szans na osiągnięcie zawrotnych cen. Nie to co
Semper augustus – kwiat, który osiągnął najwyższą cenę w dziejach
W czasie tzw. tulipanowej gorączki w Holandii w XVII w. Semper augustus osiągnął cenę stanowiącą równowartość około 700 000 dolarów. Był tulipanem oczywiście. Białym o postrzępionych płatkach, uwielbianym na królewskich dworach, bardzo ładnym. Jednak cena 700 000 dolarów za jedną cebulkę to fortuna. Podczas tulipanowej gorączki zresztą działy się rzeczy szalone.
Tulipanowa gorączka czyli pierwsza bańka finansowa ever
Niedawno mieliśmy kryzys wywołany pęknięciem bańki finansowej napędzonej kontraktami na rynku nieruchomości. Pierwszy raz w historii Europy taka bańka została wygenerowana transakcjami na rynku kwiatów w XVII w. w Holandii. Wszyscy kupowali tulipany. Tulipany były najlepszym przedmiotem inwestycji, w końcu ich ceny zostały wywindowane sztucznie do takiego poziomu, że nastąpił krach. Pociągnął za sobą wiele bankructw i ludzkich tragedii. Z powodu kwiatów. Bardzo modnych, bardzo pięknych, za które płacono wartość nieruchomości, a czasami nawet więcej. Kwiaty okazały się jednak dobrem nietrwałym. Cóż, taka jest przecież ich natura.