Nieprzypadkowo zaczynam cykl o super jedzeniu od cukinii. Mam bowiem wrażenie, że wciąż nie jest przesadnie docenianym warzywem na naszej szerokości geograficznej. Tymczasem, cukinia posiada rozliczne walory, nie tylko jest bardzo zdrowa, ale w dodatku jej zastosowanie jest wybitnie wszechstronne.
Cukinia zawiera ogrom witamin, szczególnie z grupy B i jest źródłem karotenu. Wysoka jest także zawartość potasu, żelaza oraz wapnia. Ma też właściwości odkwaszające organizm. Poprawia samopoczucie i koncentrację. Ponadto jest bardzo łatwa w uprawie. Cukinia nie wybrzydza i rośnie wytrwale nawet na glebie piaszczystej. Dzielnie radzi sobie z suszą i właściwie nie wymaga pielenia. Wygląda też w ogrodzie cudnie, ze względu na piękne, duże żółte kwiaty, które są również jadalne, a ich uroda wabi pszczoły. Nie próbowałam, ale jestem przekonana, że w większej doniczce, dałoby się wyhodować cukinię nawet na balkonie. Cukinii naprawdę nie jest za wiele potrzebne do szczęścia.
Wykorzystać cukinię można na wiele sposobów. Na przykład zupa z cukinii, to nie jest tylko jedna zupa z cukinii. Można ja wykonać w wielu odmianach, w zależności od tego, jak ja przyprawimy: w stylu greckim z bazylia i pomidorem, czy orientalnym z kurkumą albo imbirem. Można dodać dymkę żeby zaostrzyć smak, ziemniak żeby była bardziej treściwa, paprykę pieczoną, co tylko wyobraźnia nam podpowie. Łagodny smak cukinii łączy się świetnie prawie ze wszystkim. Moja ulubiona wersja cukinii to:
Cukinia z pomidorami
Wystarczy podsmażyć pokrojona w kostkę cebulę i czosnek na oliwie, dodać pokrojoną w grube plastry cukinie (najlepiej nie za dużą) i pomidory obrane ze skóry, opcjonalnie oliwki i dusić aż cukinia będzie ugotowana ale wciąż jeszcze chrupka. Proporcje zależne od ilość gąb reflektujących na to pyszne danie. Jego przyrządzenie zajmuje około 20 minut.
Warto tez wiedzieć, że cukinię spożywać można również na surowo. Najlepiej oczywiście nadaje się młodziutka cukinia, im mniejsza tym lepsza. Szałowa sałatka z takiej cukinii jest wybitnie prosta w przyrządzeniu:
Podstawowa sałatka z cukinii
Pokroić małą cukinię na cieniutkie plasterki. Dodać pokrojony w drobną kosteczkę czosnek, cytrynę, sól i oliwę. Poczekać chwilę, żeby składniki się „przegryzły” i voila – gotowe. Do takiej bazy można dodać świeże liście sałaty, pomidor, fetę, czy mozzarellę i mieć pyszną, lekką kolację. Można ją także dodać do ryżu czy makaronu lub kaszy i wtedy mamy już treściwy obiad.
Klasyką jest oczywiście cukinia faszerowana i moge podzielić się smacznym przepisem na taką wersję jarzyny, znalezionym w książce kucharskiej ze Stokrotki, typu no name:
Cukinia faszerowana samą sobą i ziemniakami
Cukinia duża – ilość sztuk zależna od potrzeb. Wydrążona obficie posypać solą i mniej obficie pieprzem (nie ma tego w przepisie, ale brak soli w wystarczającej ilości powoduje, że cukinia jest mdła). Wydrążyć i załadować miąższem cukinii i ugotowanymi ziemniakami, zmiażdżyć czymś na jednolitą masę. Do masy dodać sporo pietruszki i tymianku (świeżych najlepiej) + czosnek przepuszczony przez praskę (ilość – jak kto lubi) + starty ser żółty (im więcej tym lepiej jak na mój gust). Masą wypełnić cukinię. Piec 40 – 45 minut. Przepis można zmieniać dowolnie – dodać fetę zamiast sera żółtego, inne zioła, pomidor, boczek pokrojony w kostkę i podsmażony, co kto lubi. Przepis jest dobry jako bazowy i taką cukinię można wykonać na różne sposoby. Smacznego!