Jedną z baśni, która w dzieciństwie zrobiła na mnie największe wrażenie była baśń o Sobotniej Górze. W zbiorze baśni z różnych stron świata, który posiadam do dziś, jest oznaczona jako baśń polska, jednak symbolika, którą zawiera jest znacznie, znacznie starsza niż historia państwowości na ziemiach polskich. Baśń opowiada o tym jak trzej bracia po śmierci swojej matki szukali na Sobotniej Górze źródła życia, którego woda umożliwiała wskrzeszenie z martwych. Źródło wypływało spod korzeni drzewa, które rosło na Sobotniej Górze. Pisałam już o tym, że zarówno góra jak i drzewo w kulturach tradycyjnych symbolizowały połączenia świata bogów i ludzi. W takim właśnie miejscu, miejscu świętym działy się zjawiska niezwykłe, stanowiące przełamanie biegu natury i zaprzeczenie śmierci.
W baśni o sobotniej Górze uzdrawiającą moc miała woda wypływająca spod korzeni drzewa, w innych legendach dotyczących drzewa życia taką moc miały
owoce z drzewa życia
W Edenie, w środku ogrodu, rosły dwa drzewa – drzewo żywota oraz drzewo poznania dobra i zła. Strażnikiem był wąż, który jak wiemy skusił Ewę, by ta namówiła Adama do złamania zakazu boga i skosztowania owocu z drzewa poznania dobra i zła. Skutkiem czynu Adama było wygnanie go z raju, ale także pozbawienie możliwości spożycia owocu drzewa życia i tym samym uzyskania nieśmiertelności.
Na Bliskim Wschodzie i w świecie egejskim przedstawienia Wielkiej Bogini przy drzewie życia lub źródle życia były rozpowszechnione. Drzewa i źródła życia strzeżone były przez potwory, smoki, gryfy i inne stwory podobnej proweniencji, których zadaniem było uniemożliwienie uzyskania dostępu do życiodajnej mocy. Echa tych mitów spotykamy w naszej baśni o Sobotniej Górze. Tam też źródło życia strzeżone jest przez diabły i demony. Dotrzeć na szczyt góry zdoła tylko ten, kto się ich nie przelęknie i nie odwróci za siebie.
Oczywiście skoro jest drzewo życia zawsze znajdzie się też śmiałek, który będzie próbował skraść jego owoce. Ta droga wpisana jest w ludzką naturę. O takiej wyprawie opowiada też grecki mit o Herkulesie, który wykrada owoce z ogrodu Hesperyd, konkretnie jabłka, które dają nieśmiertelność. Zdobycie jabłek z ogrodu Hesperyd było jedną z dwunasty prac herosa. Hesperydy również należały do niebezpiecznych strażników, poza razem z nimi złotych jabłek pilnował smok.
Tak więc bohater, by uzyskać życie wieczne zawsze musi zmierzyć się z zagrożeniami, które czekają na jego drodze. Spożycie owocu z drzewa życia daje zdrowie i nieśmiertelność ponieważ owoce te są kwintesencją życia i symbolizują
najwyższą witalność wegetacji
Owoce uzdrawiają ponieważ zawiera się w nich twórcza moc ziemi, z której wyrastają. Są one obrazem cudu wegetacji, który jest tak silny, że przełamuje śmierć. Można powiedzieć, że zawierają najwyższą temperaturę życia, samą jego istotę, wszystkie zgromadzone życiodajne soki kwitnącej ziemi. Z tego powodu są też święte i boskie, bo to istoty boskie są przecież najbardziej intensywnym przejawem życia i mają moc kreacji. Stąd często kradzież owoców życia była postrzegana jako świętokradztwo.
Związek drzewa życia z istotą boską bywa jednak bardziej bezpośredni. W wielu mitach bóg umiera, a z jego obumierającego ciała wyrasta drzewo życia lub rośliny, które są podstawowym dla danej kultury źródłem pokarmu. Tak jest w przypadku legendy z Nowej Gwinei opowiadającej o tym, że z poćwiartowanego ciała półboskiej dziewicy Hainuwele wyrosły nieznane do tej pory roślin jadalne. Podobnie w kulturze azteckiej kukurydza i zboże zrodziły się z ciała boga, który ofiarował się, by powstały. Z kolei agawa, roślina, z której Aztekowie sporządzali oszałamiający napój pulque, wyrosła z kości pogrzebanej bogini Mayauel. Podobnie w starożytnym Egipcie odrodzony bóg Ozyrys staje się symbolem płodności i urodzaju.
Zrodzenie się życiodajnych sił wiąże się z ofiarą boga. W chrześcijaństwie również Chrystus ofiarowuje siebie, by poprowadzić ludzi do życia wiecznego. Krzyż jest swego rodzaju odrodzeniem rajskiego drzewa życia i symbolem ponownego przymierza z Bogiem.
Wszystkie te mity i wielkie historie są odzwierciedleniem i obrazem procesu wegetacji, znanego nam z przyrody. Przedstawiają odrodzenie się z obumarłej tkanki, ale też siły wzrostu rośliny. Uosabiają najbardziej pierwotną, silną i czystą witalność rozwoju, która tworzy nowe życie. W systemie religijnym afrykańskiego szczepu Herero z mitycznego drzewa życia rosnącego w podziemiach Omumborombonga zrodziła się para ludzkich przodków – Mukuru i Kamangarunga. Symbolem Mukuru tj. męskiego przodka, który odradza się jako wódz plemienia jest święte drzewo życia – omuvapu, rosnące na ziemi. W mitologii germańskiej pierwsza ludzka para została stworzona przez bogów z dwóch pni drzewa wyrzuconych na plażę (pierwsza para – Ask i Emblo – dosłownie – jesion i łoza). W afrykańskich mitologiach szczepu Zulu drzewo tworzenia i życia zajmuje centralne miejsce i tworzy świat.
Komórki macierzyste jak drzewo życia
Owoce z drzewa życia i mity tego rodzaju kojarzą mi się z komórkami macierzystymi, nad wykorzystaniem których pracują obecnie naukowcy. Komórki macierzyste są najbardziej pierwotnymi strukturami organizmu. Mają wyjątkową zdolność nieskończonego podziału i możliwość różnicowania się w wyspecjalizowane rodzaje komórek potomnych. Nauka widzi w nich ogromny potencjał ponieważ potrafią przemienić w każdy inny rodzaj komórek, co znaczy, że teoretycznie mogą posłużyć do hodowli dowolnych tkanek. To otwiera drogę do regeneracji organizmu. Na tej drodze są wciąż do pokonania przeszkody, ale mimo to prace posuwają się do przodu. Okazuje się jak widać, że nadal szukamy naszych owoców z drzewa życia, które otworzą przed nami wieczność.