Polecane, Relacje

„Kwiaty śliwy w złotym wazonie” czyli chińska pornografia XVI w.

Na fali tego, że „50 twarzy Grey’a” święci właśnie w kinach triumfy oglądalności, postanowiłam napisać o „Kwiatach śliwy w złotym wazonie”. „Kwiaty śliwy w złotym wazonie” to również książka należąca do literatury erotycznej. Zaliczana jest jednak także do kanonu literatury pięknej, co raczej „50 twarzom Gey’a” się nie przydarzy. Geneza powstania tego dzieła jest równie ciekawa jak ono samo, a w jej tle znajduje się zbrodnia.

Zemsta jako motyw napisania książki

Kwiaty śliwy w złotym wazonie - plumLegenda głosi, że autorem „Kwiatów śliwy w złotym wazonie” jest jeden z najlepszych pisarzy dynastii Mingów to jest Wang – Szy – czen. Jego ojciec został niewinnie ścięty z powodu intrygi, której autorem był jeden z ministrów cesarskich – Jen – Szy – fan. Pisarz wiedział, że dostojnik ma słabość do seksu i literatury pornograficznej, więc napisał, specjalnie z myślą o nim, książkę o takim charakterze. Wiedział też, że minister ma zwyczaj ślinienia palców, w celu łatwiejszego przewracania stron. Rogi stron tej wyjątkowej książki zostały nasączone trucizną. Minister czytał zapamiętale całą noc, nie skończył jednak lektury, ponieważ na etapie ostatniego rozdziału zabiła go trucizna. W ten sposób Wang – Szy – czen zrealizował swoją zemstę.

Tak naprawdę nie wiadomo kto jest autorem „Kwiatów śliwy w złotym wazonie”, ale wiele wskazuje, że historia którą przedstawiłam jest prawdziwa, co dodaje lekturze tej książki dodatkowy, intrygujący posmak.

Skandal obyczajowy

Książka opowiada o erotycznych przygodach niejakiego Simena, bogatego właściciela apteki o sporych wpływach. Jak widać bogaci i wpływowi to nie od wczoraj bohaterowie powieści tego typu. Akcja dzieje się w XII w., ale tło obyczajowe wyraźnie odnosi się do czasów autora, czyli połowy XVI w. Opinia publiczna była oczywiście oburzona śmiałymi opisami intymnych scen, wyuzdanym językiem dzieła i pikanterią alkowy Simena. Jednak, mimo krytyki, po kryjomu powieść była chętnie czytana. Książka była cenzurowana, palona i odsądzana od czci, jednak zyskiwała coraz większą sławę.

Sławę zyskiwał też główny bohater. Siemen charakteryzował się niespożytą energię seksualną i dla zaspokojenia chuci gotowy był wydać znaczące sumy pieniędzy. Miał też skłonności sadystyczne. Brzmi jakby znajomo, prawda? Ten typ jak widać żywy jest przez stulecia i nęci kobiety swoją ogładą, czarem i bogactwem, po to by niecnie je wykorzystać. Oprócz prawowitej żony, Simen utrzymuje w domu pięć konkubin i wciąż biega po mieście szukając nowych przygód. Jest przywódcą klubu panów o podobnych zainteresowaniach, skłonnych do rozpusty i używek. Słowem – orgia, orgią orgię pogania.

Jednak to nie wszystko co oferuje lektura tej książki. Są też bowiem „Kwiaty śliwy w złotym wazonie” barwnym opisem realiów XVI wiecznych Chin. Powieść przedstawia życie wszystkich właściwie warstw społecznych, ale przede wszystkim jest opisem erotycznej podróży głównego bohatera, jego licznych podbojów i seksualnych doznań.

 

Klasyka literatury pięknej

Od strony literackiej jest to znakomicie napisane dzieło. Opisy pozwalają niemalże zobaczyć kolorową galerię postaci, która przewija się przez karty tej książki. Kunszt języka oddaje bogactwo i przepych wnętrz, tkanin, jedzenia, kosmetyków, ogrodów i zabawek, którymi otaczają się główni aktorzy tego przedstawienia. Wszystko to zostaje odzwierciedlone w najdrobniejszych szczegółach.

Ponadto książka przepełniona jest mnogością kulturowych odniesień, znaczeń, symboli i aluzji. Jest dojrzałym literacko dziełem, świetnym na różnych płaszczyznach – psychologii postaci, bogactwa języka, konstrukcji akcji. Mimo, że akcja koncentruje się na opisach erotycznych ekscesów bohatera i jego wędrówkach od jednej kochanki do drugiej, przeplatanych intrygami rodem z kryminału, jest to dzieło finezyjne. Tak przedstawia się fragment opisu herbacianej ceremonii:

Przyniesiono herbatę, naparzoną ze smażonym na miodzie kumkwatem, w kubeczkach z czarnej laki; łyżeczki były srebrne w kształcie listków migdałowca.

Szczególnie zwraca uwagę wysmakowany język erotycznych opisów. Język polski nie jest najbardziej sprzyjający romansom i seksuolodzy narzekają, że trudno w naszym języku mówić o seksie, bo jest albo zbyt wulgarny albo zbyt pruderyjny. „Kwiaty śliwy w złotym wazonie” dostarczają wielu przykładów poetyckiego wręcz języka opisu scen erotycznych. Tytułowe kwiat śliwy w złotym wazonie to przecież obraz erotyczny – gałąź w dzbanku, która zakwita z powodu nagromadzonej w tym dzbanku wilgoci. Jakie to cudne! Posiadane przeze mnie, polskie wydanie z 2010 r., które ukazało się nakładem Warszawskiego Wydawnictwa Literackiego Muza, to prawie 730 stron opisów tego typu.

Kwiaty śliwy w złotym wazonie - moronobu
Erotyzm wysmakowany

Seks w tej książce posiada wyrafinowaną oprawę i mimo, że bywa wyuzdany i sprośny, nie epatuje wulgarnością. Po rozpięciu pasów kochankowie oddają się ”radościom wspólnego podgłówka” i jak „splecione szyjami kaczki mandarynki igrają na wodzie”. Bardzo duże znaczenie w seksualnej relacji ma gra wstępna i stopniowe podnoszenie temperatury pomiędzy kochankami.

Wspólnie dzielony smak herbaty i wina był zawsze dobrym pośrednikiem miłości.

Równie dobrze działają drogie podarunki, smakowite kąski jedzenia i miłe słówka. W takiej atmosferze można już swobodnie, udając że jest gorąco, zdjąć z siebie wierzchnie odzienie z pięknego zielonego muślinu i przejść do sedna sprawy.

Bohater książki przechodzi do sedna wielokrotnie, na różne sposoby przez 34 rozdziały. Jeżeli chcecie mu towarzyszyć w tym zajmującym zajęciu, wystarczy sięgnąć po „Kwiaty śliwy w złotym wazonie”.