O czym nie będzie to tekst
Jestem świadoma tego, że w tak krótkim tekście, jaki wyznacza formuła bloga,mogę co najwyżej naszkicować zarys uniwersum Tolkiena. Nie będzie to jednak tekst faktograficzny, to nie jest wikipedia. To trochę wycieczka w głąb umysłu Tolkiena. Mam nadzieję, że pozwoli na lepsze, głębsze zrozumienie jego twórczości. Po więcej mogę odesłać z czystym sumieniem do znakomitej biografii Humphreya Carpentera „J.R.R. Tolkien. Wizjoner i marzyciel”.
Umysł ludzki, a umysł takiej postaci jak Tolkien w szczególności, to ogromna przestrzeń. To miejsce, w którym rodzą się światy.
Tolkienowskie inspiracje
Tolkien mówił, mając na myśli „Hobbita”, że
Taka opowieść wyrasta z zawierającej wiele składników kompostowej gleby umysłu.
Jakie składniki tej gleby umysłu zrodziły opowieści takie jak „Silmarilion”, „Hobbit” i „Władca pierścieni”? Przyjrzyjmy się najważniejszym z nich.
Angielska wieś
Tolkien uważał za swój dom, miejsce jego korzeni, zachodnią część Środkowej Anglii. Szczególnie drogie było mu hrabstwo Worcestershire, z którego pochodziła rodzina matki – Suffieldowie, i w którym jego brat Hilary posiadał ziemię uprawną. To w istocie jest Shire. Bag End, nazwa domu Bilba Bagginsa, jest nazwą, którą miejscowi określali dom jego ciotki Jane w Worcestershire.
Angielska wieś, jej krajobraz i klimat, który wpłynął na całość twórczości Tolkiena w tak znaczący sposób, to nie tylko Worcestershire. Najważniejsze i najszczęśliwsze cztery lata swojego dzieciństwa (od czwartego do ósmego roku życia), mały Ronald spędził w okolicach Birmingham w Warwickshire, w małej wiosce Sarehole. To miejsce w jego umyśle zawsze pozostało krainą szczęśliwości. W pięknej, wiejskiej okolicy, matce Tolkiena udało się na pewien czas stworzyć dla swoich dzieci oazę, w której mogły wzrastać. Niestety, później konieczność kazała im opuścić to urokliwe miejsce. Zawsze jednak zostało ono żywe w pamięci Tolkiena. Wiele wątków rozpoczyna się właśnie tam. Na przykład miłość Tolkiena do drzew, historia z pieczarkami, a nawet nazwisko Sama Gamgee.
Język
W okresie Serehole rodzi się, oprócz wielkiej miłości do drzew (o tej miłości będę pisać jeszcze na blogu – patrz ostatnia część tekstu), również miłość do słów. Matka Tolkiena – Mebel, podjęła się samodzielnej edukacji dzieci we wczesnym okresie ich rozwoju. Była wspaniałą nauczycielką. Szybko zauważyła, że mały Ronald ma ogromne zdolności lingwistyczne. Ronald uwielbiał słowa. Ich kształt, dźwięk, WYGLĄD słów. Ta pasja będzie pasją jego życia i zawodem (był filologiem, wykładowcą angielskiego). Tolkien spędził prawdopodobnie więcej czasu na wymyślaniu nowych języków, niż na pisaniu swoich opowieści, złożonych i wielowątkowych. Mitologie jego świata powstały jako miejsce, w którym mógł wykorzystać tworzone przez siebie języki. Na początku było słowo.
Poezja
Nie ma nic dziwnego w tym, że miłośnik słów jest miłośnikiem poezji. Poezja jest wysoką formą słowa. W przypadku Tolkiena najwcześniejsze próby kreacji miały formę poezji. Pierwszym źródłem inspiracji, która poruszyła go w kierunku tworzenia, była również poezja. Wiersz „Podróż Earendela, Gwiazdy wieczornej”, od którego wszystko się zaczęło, czerpie z poematu Cynewulfa Crist. To początek tworzenia prywatnej mitologii Tolkiena.
Język Tolkiena, wielbiciela słów jest piękny i bardzo poetycki właśnie. Słychać to we „Władcy pierścieni”, ale „Silmarillion” i „Niedokończone opowieści” to już właściwie język pieśni. Kiedy czyta się Tolkiena na głos, w języku angielskim, słychać, że opowieść jest śpiewna, że płynie jak poezja właśnie.
Chrześcijaństwo
W 1900 r. Mabel Tolkien wstępuje do kościoła katolickiego. Ten krok spotyka się z protestami ze strony rodziny. Decyzja o zostaniu „papistką” na pewno nie była łatwa i Mebel zdawała sobie sprawę, że rodzina nie będzie zachwycona odejściem od kościoła anglikańskiego. Tolkien uważał swoją matkę za codziennego bohatera, który w imię wiary potrafi narazić się na odrzucenie. Całe życie był praktykującym katolikiem. Jego katolicyzm miał głębokie podłoże emocjonalne i związany był silnie z obrazem matki, dla której religia była bardzo ważna. Strata matki, która zmarła z powodu cukrzycy, gdy Ronald miał 12 lat, wpłynęła ogromnie na jego życie. Śmierć ojca nie miała takiego wpływu, może dlatego, że był za mały, by w ogóle go pamiętać (Arthur Tolkien umiera, gdy Ronald ma 2 lata). Śmierć matki, z którą był silnie związany, była wyrwą w jego życiu, prawdopodobną przyczyną powtarzających się okresów rozpaczy, w które popadał.
Religia Tolkiena nie tylko była podstawą jego systemu wartości, lecz religijność stanowiła hołd oddany pamięci o matce. Obecność wiary w Boga w twórczości Tolkiena nigdy nie jest bezpośrednia. Tolkien świadomie unika bezpośrednich odwołań. Jednak Bóg jest obecny bardzo silnie w sferze symbolicznej. Wojna o pierścień we „Władcy Pierścieni” jest przecież wojną dwóch sił – dobrej i złej.”Silmarillion” zaczyna się od słów: na początku był Eru, jedyny.
Mity i legendy
We wczesnym dzieciństwie, jeszcze w Serehole rozbudziło się zainteresowanie Tolkiena opowieściami o charakterze mitu lub legendy. Do jego ulubionych lektur należała „Red Feiry Book ” („Czerwona Księga Bajek”), gdzie pierwszy raz spotkał się, w historii o Sigurdzie walczącym z Fafnirem, ze smokiem, który ogromnie poruszył jego dziecięcą wyobraźnię. Wpływ na Tolkiena miały też legendy arturiańskie. Był on jednak zawsze mniejszy niż opowieści Północy. Nordyjskie sagi („Edda Starsza”), celtyckie historie o wróżkach, islandzkie i fińskie mitologie („Kalevala”).Ten rodzaj opowieści oddziaływał na niego najgłębiej i widać wyraźne inspiracje tym obszarem w twórczości Tolkiena. Jego bohaterowie i język, którym się posługuje to postaci i język starodawnych sag.
Literatura współczesna Tolkienowi nigdy nie miała tak dużego wpływu na jego twórczość jak stare opowieści. Inspiracją dla Tolkiena była także twórczość Williama Morissa, jednak to mit jest siłą, która tworzy jego historie i ożywia je w największym stopniu.
Tolkien miał pełną świadomość znaczenia mitu, taki kierunek był też celowo wybrany. Wybrany zresztą u początków twórczości. Tolkien chciał tworzyć mitologię.
Jest odnotowany dialog pomiędzy Tolkienem a C.S. Lewisem, jego najbliższym przyjacielem na ten temat. C.S. Lewis stwierdził, że jest mało opowieści, które im się podobają, więc sami muszą coś napisać. Umówili się zatem, że C.S. Lewis zajmie się podróżami w kosmosie, a Tolkien w czasie. Każda historia miała też odkrywać Mit.
Czytanie Tolkiena jest odkrywaniem Mitu.
Wszechświat Tolkiena
Na początku był Eru (Ilúvatar), jedyny, który stworzył Ainurów. Każdy z nich otrzymał swój temat muzyczny i śpiewając razem stworzyli świat. Jeden z nich – Melkor chciał zwiększyć potęgę i wpływ swojego tematu muzycznego i zmienił muzykę Eru.
Ainurowie w mitologii stworzenia Tolkiena to Valarowie i Majarowie. Jeżeli Valarowie są kimś w rodzaju bogów w tej mitologii, to Majarowie są kimś w rodzaju potężnych aniołów. Duchy te zostały stworzone równolegle z Valarami, jednak znajdują się niżej w hierarchii bytów. Przypomina to trochę system Plotyna z jego stopniowaniem duchów.
Ci z Valarów, którzy tego pragnęli, wkroczyli w Świat u początku Czasu, by dopełnić dzieła stworzenia. Było ich siedem par, każdy z nich posiadał własną dziedzinę. Valarowie uosabiają ponad naturalne moce ziemi.
Dziećmi Iluvatara byli Elfowie (Firstborne) i Ludzie (Followers).
Jeżeli chodzi o geografię Królestwo Ziemii jest nazywane Arda. Śródziemie, najbardziej znane z powodu popularności filmu Władca Pierścieni, jest tylko jednym z miejsc na mapie tego świata. Valarowie zamieszkują Valinor, krainę piękna, gdzieś daleko za Wielkim Morzem Zachodu. W kierunku Zachodu podążają myśli tych, którzy mieszkają w Śródziemiu i poszukują światła. Tam też odpływają statki Elfów. Tam udaje się Frodo i Bilbo – powiernicy pierścienia.
Świat ten ma długą i bogatą historię pełną legend i niezwykłych opowieści. „Władca Pierścieni” należy do III ery. Przed nim są jeszcze legendy I i II ery.
Tolkien uważał, że świat pogrąża się w upadku. Żywy był w nim mit o wygnaniu z raju, więc czas powodował degradację świata. Ten sposób postrzegania dziejów jest obecny w ludzkiej kulturze przynajmniej od Hezjoda. I jak u niego, u Tolkiena można dostrzec podobną gradację – era złota, era srebrna i w końcu brązowa. „Władca Pierścieni” to czasy początku ery brązowej – domeny ludzi. Elfy opuszczają Śródziemie, kończy się ich czas, czas panowania nieśmiertelnych. Rozpoczyna się władanie ludzi.
Tolkien sądził, że opowieści zostały mu w pewien sposób dane, że bardziej odkrywa je niż tworzy. Sokratejski pogląd. Sokrates też twierdził, że odkrywa wiedzę, która w ludziach już jest. Biograf Tolkiena, Humphrey Carpenter, we wstępie do swojej książki opowiada, że Tolkien, kiedy zaczynał mówić o swoim świecie wyglądał tak, jakby był zapatrzony w jakąś dal. Był zapatrzony w świat, który wyraźnie widział przed swoimi oczami, który odkrył i opisał swoim czytelnikom.
Łączność wątków
Zdaniem Tolkiena opowieści rodzą się z gleby umysłu. W jego przypadku rośliny opowieści, które powstały na tej glebie łączą się ze sobą i przeplatają, tworząc złożone drzewo opowieści.
Tolkien zdawał sobie sprawę z tego, że różne wątki jego twórczości, z jednej strony legendy i mitologie „Silmarillionu”, z drugiej opowieści dla dzieci o bardzo lekkiej formie, połączyła i dokonała scalenia w jedno, postać hobbita. Dzięki jej pojawieniu się powstały historię, które zawierały w sobie wszystkie ery jego świata. Hobbit pozwolił zbudować fabułę, w której brzmi całość świata symboli i mitów Tolkiena. Integruje różne wątki w jedną, barwną kompozycję. Tolkien wiedział, że „Władca Pierścieni” jest niepełny bez „Silmarillionu”. Wydanie „Władcy Pierścieni” długo opóźniało się ponieważ Tolkien nie chciał zgodzić się na jego publikację bez „Silmarillionu” właśnie.
Złożoność świata Tolkiena jest ogromna. Fascynujące (przynajmniej dla mnie) jest śledzenie wzajemnych inspiracji, odniesień, związków przyczynowo – skutkowych między wątkami. Jest znana opowieść o tym, że poruszenie skrzydeł motyli w Amazonii powodować może burze śnieżną na drugim końcu świata. Zależności u Tolkiena są równie złożone i subtelne. Wyprawa Froda w celu zniszczenia pierścienia jest odbiciem wyprawy Berena po silmarill. Miłość Aragorna i Arweny to legenda o Luthien i Berenie przeniesiona do trzeciej ery. Sauron jest cieniem Melkora, którego był sługą. Pajęczyca – Szeloba, która atakuje Froda po wkroczeniu do Mordoru to potomek Ungoliant- potwora Melkora. Przykłady można mnożyć.
W tym świcie wszystko ma swoje miejsce, wszystko z czegoś wynika i czemuś służy. Tu nie ma zjawisk przypadkowych. Jest jak misternie spleciony z różnych wątków materiał. Wątki w całości tworzą skomplikowany wzór utkany na krosnach kompostowej gleby umysłu, z której rodzi się budowla podobna gotyckiej katedrze. Mitologia Tolkiena.
Ciąg dalszy nastąpi – inne teksty na blogu
Starałam się opisać zjawiska, które są najważniejsze w twórczości Tolkiena. Trudno jest pisać taki tekst, ponieważ wyobraźnia tego twórcy jest potężna, a świat, który stworzył ogromny. Każdy z punktów tego tekstu mógłby być oddzielną, rozległą opowieścią. Ponieważ jestem wielbicielem Tolkiena i bardzo lubię przebywać w świecie, który stworzył, będę na blogu jeszcze niejednokrotnie eksplorować różne wątki jego twórczości.
Będzie więc o przyrodzie we „Władcy pierścieni” ( uwielbiam ten temat, ponieważ też kocham drzewa, drzewa są pięknymi istotami), o mitologii dla Anglii i innych mitologicznych zamiarach Tolkiena, o pierścieniu władzy i jego próbach, o tym, ile Tolkien miał z hobbita (dużo), o szansach wyprawy Froda, i możliwe, że na tym się nie skończy.