Właśnie przed chwilą obejrzałam trailer „Dracula Untold”. Bardzo dobrze zrobione zdjęcia więc może skuszę na obejrzenie tego filmu na dużym ekranie. Tym razem jako Vlad Tepes – Luke Evans, bardziej znany ostatnimi czasy z roli Barda w cyklu „Hobbit”. Film reklamowany jest jako historia nieopowiedziana/ historia prawdziwa Draculi. W każdym razie, nie chcąc nic przesądzać, wydaje się, że w listopadzie dostaniemy ładnie zobrazowaną opowieść w rodzaju Dracula – początki.
Ciekawe czy będzie w stanie zmierzyć się z moimi ulubionymi filmami o wampirach, o których parę słów:
„Wywiad z wampirem” w reżyserii Neila Jordana
Kiedy byłam małą dziewczynką pociągały mnie wampiry. O tym, że nastolatki mają słabość do wampirów, najlepiej świadczy popularność sagi Zmierzch. „Wywiad z wampirem” widziałam w kinie trzy razy. Na małym ekranie – o wiele więcej. Christian Slater, Brad Pitt, Tom Cruise i Antonio Banderas w jednym filmie, w dodatku w filmie o wampirach. Najbardziej zaskakująca kreacja to Lestat w wykonaniu Toma Cruise’a. Kto by pomyślał, że Tom Cruise, słodki chłopaczek z Top Gun, w tak przekonujący sposób będzie potrafił zagrać wampira.
Gra aktorów jest jednym z elementów, dla których warto obejrzeć ten film. Poza tym klimat grozy i suspensu tworzą świetne zdjęcia Philippe Rousselota i muzyka Elliota Goldenthala. Szczególnie muzyka podkreśla zwroty akcji i bardzo dobrze ilustruje opowiadaną historię. A jest to historia Louisa de Pointe du Lac i jego przemiany w istotę należącą do świata nocy. Opowieść o skomplikowanych relacjach z autorem tej przemiany – Lestatem de Lioncourt, dylematów moralnych związanych z koniecznością żywienia się krwią i prób dotarcia do genezy powstania wampirów oraz dziwnej przyjaźni/ miłości z młodziutką Claudią.
Największą siłą tego filmu jest moim zdaniem atmosfera. To co brzmi między wierszami, między kadrami, a składa się na ogólny wydźwięk całości. Od pierwszych obrazów biografii Louisa: „Urodziłem się …. ” i krajobrazów Luizjany, po ostatnią scenę na moście, we współczesnym Nowym Orleanie, kusi nas mroczny, tajemniczy nastrój tęsknego piękna, w którym zanurzone są misternie skonstruowane sceny. To powoduje, że „Wywiad z wampirem” można oglądać wiele razy, zanurzając się w jego lekko sentymentalnej atmosferze.
„Dracula” w reżyserii Francisa Forda Coppoli
Historie o wampirach dają świetny pretekst dla wspaniałych zdjęć. Film Francisa Forda Coppoli udowadnia tę tezę w każdym kadrze. Czerwienie i czernie barw tego filmu są doskonałym tłem dla opowieści o namiętności. Wampir jest jej ucieleśnieniem. Nieśmiertelny demon, który niesie swoją miłość przez wieki, jest też w tym przypadku postacią tragiczną. Są sceny, w których trudno nie być po stronie kochanków – opętanej pożądaniem Miny Murray (Winona Ryder) i wyklętego Draculi (Gary Oldman). Trzeba przyznać, że prawowity narzeczony Miny – Jonathan Harker (Keanu Reeves) wypada blado przy charyzmatycznym i tajemniczym rumuńskim księciu. Oglądamy tutaj dobrze ujęty, odwieczny pojedynek między archetypem niegrzecznego chłopca/ mężczyzny niebezpiecznego i tzw. porządnego chłopaka/ dobrego kandydata na męża. Nie do końca jestem przekonana, czy Mina wybiera Draculę jedynie dlatego, że jest pod wpływem jego zaklęć. Zatem jest to też film o zakazanej miłości, szalonej i nie akceptowanej przez społeczeństwo. Perfekcyjnie podkreśla ten klimat muzyczna ilustracja do filmu w wykonaniu Annie Lennox – „Love song for a wampire”:
Come into these arms again
And lay your body down
The rhythm of this trembling heart
It’s beating like a drum
It beats for you,It bleeds for you
It knows not how it sounds
For it is the drum of drums
It is the song of songs
Bardzo dobrze smakuje ten utwór w posępny listopadowy wieczór, w towarzystwie deszczu za oknem i kieliszka czerwonego wina.
„Tylko kochankowie przeżyją” reżyseria Jim Jarmush
Temat wampirów sprzyja romansowym historiom. „Tylko kochankowie przeżyją” to odwieczna opowieść o kobiecie i mężczyźnie, symbolika imion bohaterów – Adam (Tom Hiddleston) i Ewa (Tilda Swinton) jest tutaj wyraźna. Znam tylko jedną filmową parę równie piękną jak Adam i Ewa Jarmusha – bohaterów „The Pillow Book” w reżyserii Petera Greenewaya. Greenewey jest moim ulubionym reżyserem jeżeli chodzi o obrazowanie. Z wykształcenia malarz, Peter Greeneway, tworzy ze swoich filmów ruchome dzieła sztuki malarskiej. „Tylko kochankowie przeżyją” dorównuje pod względem estetycznym jego dokonaniom. Mocne sceny upojenia po wypiciu krwi przez wampirów są bardzo malarskie. Podobnie wnętrza, w których rozgrywa się film, świetnie skomponowane i wysmakowane. Obraz wyrafinowania jaki może osiągną ludzki gust w przypadku istot żyjących przez wieki. Istot, którym dostępny jest w dużych ilościach, ten luksus jakim jest czas. Ewa to koneser literatury podobnie jak Adam muzyki. Od losu otrzymali możliwość eksploracji swoich pasji, właściwie nieograniczoną. Ich mieszkania w Detroit i Tangerze są świątyniami tych namiętności. Odzwierciedlają też atmosferę miast, do których przynależą, tak bardzo jakby w nich się ogniskowała, jakby stanowiły tej atmosfery esencję. Z drugiej strony miasta, w których żyją Adam i Ewa są jak lustrzane odbicia ich osobowości. To za tymi niesamowitymi osobowościami podążamy przez cały film, to one nas hipnotyzują. Ewa prowadząca ulicami Tangeru. Jej piękna sylwetka w świetle lamp. Adam, który jeździ swoim wielkim, amerykańskim samochodem, ulicami upadającego miasta. Są wspaniali – oni po prostu nie mogą umrzeć. Kochankowie muszą przeżyć.
Temat wampirów w moim przypadku ma tendencje do powracania jesienią. Zatem kierując się subiektywnym punktem widzenia, myślę że termin premiery „Dracula Untold” został bardzo dobrze wybrany. Wampiry pasują do coraz krótszych dni, coraz zimniejszych nocy. Są może wyrazem naszej tęsknoty do zatrzymania czasu, uwolnienia się od przemijania. Liście zaczynają opadać i pojawią się wampiry, istoty którym udaje się wyłamać z czasu. „Tylko kochankowie przeżyją”, obejrzany wrześniowym wieczorem, podobał mi się tak bardzo, że aż mam ochotę napisać tekst o tym dlaczego mogłabym być wampirem. Przede mną długie, jesienne wieczory, więc nigdy nic nie wiadomo.